Idzie jak po grudzie..
... ale do przodu!:) Kilka dni urlopu i parę prac za nami. Przygotowaliśmy pozostałą część ziemi pod trawnik - 3 dni grabienia, zbierania kamieni oraz usuwania niezniszczalnych chwastów. Ponieważ deszczu nie było od miesięcy, bryły jakie stworzyły się z ziemi dały się mocno we znaki. Jeszcze nie wszystko zrobione, ale teren nie do poznania! Czeka nas teraz wałowanie:)
Tymczasem wzięłam się za moją "rabatę trawiastą" przy wjeździe. Jak się okazało, na tym pasku też (niespodzianka) wiadro kamieni się uzbierało:D Na rabatę wybrałam Kostrzewę Gautiera, czyli niedźwiedzie futro. Na razie wyglądają jak zielone jeże:P
Kierownik budowy, jak widać, na ogrodnictwie zna się równie dobrze, i co ważne, zawsze potrafi się świetnie ustawić!
Ciąg dalszy nastąpi jak wymyślę, czym wysypać rabatę, bo po wietrznej sobocie doszłam do wniosku, że korę będę zbierać z przestrzeni kilometra..Od ubiegłego roku czekałam, żeby dotarły do nas brakujące catalpy nana. Żeby im nie było smutno dojechały razem z klonem czerwonym oraz wiązem camperdownii:D W myśl poniższej zasady z forum ogrodniczego: