Wiosna na budowie!
Tymczasem w końcu mamy prawdziwą wiosnę na budowie! Tulipany zakwitły, trawa siana w ubiegłym roku zaczęła rosnąć jak szalona:) Długo szukałam odpowiedniej mieszanki, a teraz patrząc na tą soczystą zieleń (mimo braku podlewania póki co) jestem bardzo zadowolona. Mąż też, bo właśnie kupił turbo szybką kosiarkę:P
Tymczasem stwierdzam, że własnoręcznie wycinane ptaki naklejone na szyby się sprawdzają i od jesieni żadna ptaszyna nie padła po zderzeniu z taflą. Mamy naprawdę piękne ptaszki na budowie - sójki i jeszcze takie ładne mniejsze, których nie możemy zidentyfikować:)
Gdybym miała magiczną różdżkę, to przeniosłabym tą trawę na pozostałe połacie ziemi:P Mąż dzisiaj cały dzień pracował glebogryzarką, żeby przygotować grunt pod sianie. Nie wiem, ile (znowu) nazbieraliśmy kamieni,bo wiadarek nie liczyliśmy, ale patrząc na wypełnioną dziurę z drenażem jakiś 1m3... Jak pomyślę teraz ograbieniu to chyba na tym skończę ten wpis:D