Dachówka do dachówki...
W końcu doczekaliśmy się (już prawie) dachu! Zdecydowaliśmy się na dachówkę "ciasteczkową" OREA9 w kolorze antracyt mat.
Kierownik budowy w końcu może spokojnie spać:)
W końcu doczekaliśmy się (już prawie) dachu! Zdecydowaliśmy się na dachówkę "ciasteczkową" OREA9 w kolorze antracyt mat.
Kierownik budowy w końcu może spokojnie spać:)
Nasz dom przechodzi różne etapy - raz wyglądał jak replika Stonehenge, raz jak zamek warowny, teraz przypomina mi latający spodek:)
Albo w sumie chińską pagodę:P Przyjechała też dachówka - 19 palet.
W końcu dach nabiera kształtu:
Póki co konstrukcja na dachu przypomina bardziej piramidę, za to kierownik szybko się dostosował
Ale przynajmniej coś już się dzieje!
Nawet doczekaliśmy się komina. Najlepsze jest to, że pewnie nigdy nie będzie używany, ponieważ zdecydowaliśmy się na pompę ciepła. Nie mniej jednak zima długa - nie wiadomo, co nam przyjdzie do głowy.
Poki co "That's all folks!" jak to mawiali na końcu kreskówki i czekamy, kiedy ekipa się ponownie objawi:) Oby po niedzieli:/
ale faktury i tak przyprawiają kierownika o zawrót futrzanej głowy!
Komentarze