Jest strop!
READY...
STEADY...
GO!!!
Od świtu do zmierzchu i tym sposobem mamy sufit nad głowami!
READY...
STEADY...
GO!!!
Od świtu do zmierzchu i tym sposobem mamy sufit nad głowami!
Dzisiaj dzień zgodnie z prawem Murphy'ego - 6:30 dzwoni koparkowy, że go nie będzie (wrrr jak by powiedział nasz owczarek). Po godzinie udało się znaleźć kolejnego to przyjechał w południe. W międzyczasie padła zagęszczarka:/ W końcu jakimś chyba cudem rozpoczęliśmy zasypywanie fundamentów. W sumie szkoda - piasek ładny, moglibyśmy sobie plażę w ogrodzie zorganizować:D
...albo wielką piaskownicę!:)))
Krajobraz wykopkowy. Faktycznie, muszę przyznać, że sporo bym się musiał nakopać, żeby taką górę usypać! Może i lepiej, że wzięli koparkę:)
Tutaj będzie kuchnia i jadalnia. Ciekawe, gdzie będzie nowe miejsce dla moich smakołyków...
Tam garaż. Swoją drogą to te pustaki szalunkowe wyglądają zupełnie jak puzzle 3D!
I jeszcze budynek gospodarczy:
Tak zakłada plan, a zobaczymy co wyjdzie:D
Plan samego terenu według szkicu poniżej:
Całe szczęście, że się z tego nasza pani architekt odczytała:)))
Tymczasem dzisiaj poszło kolejne 19m3 betonu - tym razem do 980 pustaków szalunkowych.
Przyjechały też rury do kanalizacji i GWC.
Święta, święta i po święta, ale ekipa wypoczęta:))) Dziś z rana już część ścian fundamentowych obłożona XPS'em!
Pierwszy dzień wiosny - pierszy beton wylany ! 32 m3 - a to dopiero początek