Ale lipa! Albo trzy:)
Dzisiaj przywieźliśmy na budowę wybrane wcześniej drzewka liściaste (taką przynajmniej mam nadzieję, bo póki co same gałęzie). Na razie tylko te, które mają swoje miejsce z dala od elewacji, więc jak dobrze pójdzie to przetrwają kolejne ekipy wykończeniowe.
Z uwagi na docelowe spore wymiary drzewa, za ogrodzenie trafiły lipy:
Wewnątrz ogrodzenia brzozy:
Doniczkowe, na razie muszą poczekać, bo jeszcze koparka musi podrównać teren. Tak więc Catalpy oraz buki i klony na razie w poczekalni:) Są w doniczkach, więc się nie pali!
W sumie jak tak człowiek kopie sobie w ziemi i sadzi badyle, to nie denerwuje się brakiem prądu, który miał być na jesieni, najpóźniej na Mikołaja:P