No to w górę!
Czas na mury!!
Budynek gospodarczy już jakoś wygląda. Kontrola otworów okiennych przebiegła pomyślnie - można przez nie wyglądać:)))
W domu na razie lekki obrys murów, ale już jest pierwszy zarys okien.
Czas na mury!!
Budynek gospodarczy już jakoś wygląda. Kontrola otworów okiennych przebiegła pomyślnie - można przez nie wyglądać:)))
W domu na razie lekki obrys murów, ale już jest pierwszy zarys okien.
Po miesiącu nicniedziania się na budowie (podlewanie płyty fundamentowej pominę:)) przywieźli nam pustaki!! Oczywiście, przez cały ten miesiąc pogoda była iście śródziemnomorska, a jak przyszło do wznoszenia ścian zaczęło lać:/ Dzisiaj oprócz rozładunku niestety nic innego się wydarzyło, ale liczymy na jutro:) Mogę się założyć, że jak wyleją strop to znowu zaczną się upały...
TAAA DAMMM! Po przebojach z koparkowymi w ubiegłym tygodniu, ciągle brakujących wywrotkach piasku i dzisiejszej awarii w betoniarni w końcu mamy wylaną płytę fundamentową na dom i bydunek gospodarczy. Poszło jakieś 43m3 betonu. Wywrotki z piaskiem na zasypkę przestaliśmy liczyć już wcześniej
Z okazji oddania stanu zero, nasza ekipa przygotowała tradycyjną WIECHĘ :))) Muszę przyznać, że wykazali niemałe zdolności artystyczne:D
Sądząc po uwiecznionych w betonie odciskach, koty to jednak ciekawskie stworzenia! Mogło być gorzej - mógł to być dzik, jenot albo sarna:D
Pewnego razu na dzikim zachodzie, czyli nadszedł czas na studnię!
Ropy może i nie ma, ale za to JEST WODA!!!
Tak w ogóle to fajny i solidny studniarz nam się trafił. Okazało się, że też ma owczarka niemieckiego :) ...Dowiedzieliśmy się, że w naszym przypadku i w większości, jedyną słuszną metodą jest kopanie udarowe. Na 13 metrze głębokości dotarliśmy do „iłów” ponoć pozostałości po jakimś prastarym morzu :p Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami i to bez użycia różdżki, wody jest pod dostatkiem. Na pytanie, czy wystarczy na np. kolejny dom, to studniarz stwierdził, że raczej wystarczy na całą wioskę, chyba, że Wisła wyschnie :), ... a wstępną filtrację mamy zapewnioną przez ogromne masy piasku i drobnego żwiru. Dokładnie jaka jest jakość wody okaże się po badaniu w laboratorium. Najważniejsze, że jest woda, która od razu napełnia optymizmem :)
Dzisiaj dzień zgodnie z prawem Murphy'ego - 6:30 dzwoni koparkowy, że go nie będzie (wrrr jak by powiedział nasz owczarek). Po godzinie udało się znaleźć kolejnego to przyjechał w południe. W międzyczasie padła zagęszczarka:/ W końcu jakimś chyba cudem rozpoczęliśmy zasypywanie fundamentów. W sumie szkoda - piasek ładny, moglibyśmy sobie plażę w ogrodzie zorganizować:D
...albo wielką piaskownicę!:)))