Dachu jeszcze nie ma..
ale faktury i tak przyprawiają kierownika o zawrót futrzanej głowy!
ale faktury i tak przyprawiają kierownika o zawrót futrzanej głowy!
Teraz czeka na ekipę:)
W końcu się udało i mamy wieniec w naszym HK!! Co oznacza, że dom znowu przez jakiś czas będzie wyglądał jak zamek warowny z tymi dechami:)
Na poddaszu w rogu zdjęcia bedzie sypialnia z garderobą:
z widokiem poprzez antresolę na salon:
Widok na salon na stronę z kominkiem:
Na pożegnanie pracowitego dnia - zachód słońca:)
To aż niewiarygodne, że czekaliśmy 2 miesiące, żeby mury postawili w 2 dni!
i na końcu tytułowa drabina, na którą już prawie weszłam, kiedy ze zdziwieniem zauważyłam, że prowadzi w ślepy zaułek:))))
dokładnie tyle czasu zajęło ekipie pojawienie się po wylaniu stropu:)
W końcu doczekaliśmy się zjdęcia szalunków i wyłoniło się coś na kształt domu! Poniżej inspekcja tarasu od strony ogrodu.
Tak jest teraz, a tak ma być kiedyś zgodnie z wizją pracowni:)
Wejście do domu:
Jadalnia:
Widok na kuchanię i spiżarnię:
Dziura na schody z dołu:
i z góry:
I w planie:))) Jak zobaczyliśmy drewniane dywanowe schody na żywo to żadnych innych nie chcemy!